Bardzo ciężki dzień już za mną i niestety kolejny dzień nieobecności w szkole. Już było tak pięknie i ładnie, a oczywiście ze stresu i nerwów przed referatem i sprawdzianem dostałam nieprzyjemną oraz dość znaną ''przypadłość łazienkową'', która wymaga wizyty w toalecie co jakieś 10-15 minut :') Super! Całe szczęście tata poleciał do apteki i na jutrzejszy dzień jestem zabezpieczona. W każdym razie dziś też proszę Was o kciuki za mnie, bo w szkole istny maraton!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
''Weganie jedzą trawę.'' ''Weganie jedzą kamienie.'' ''Co jedzą weganie? Nic!''
Ciągle spotykam się z takimi
BŁĘDNYMI określeniami i mimo, że jestem wegetarianką, a nie weganką, to boli mnie to bardzo, że ludzie w ogóle nie próbują odkrywać innych rodzajów kuchni/diety. Moi domownicy krzywią się jak powiem, że cokolwiek jest wegańskie. Eksperymenty w kuchni zawsze są niechętnie próbowane, a przecież wegańska kuchnia jest
NAJLEPSZA! Czemu? Bo pełna w soczyste owoce, warzywa, bakalie...ach, tyle dobroci :) Oczywiście kupne słodycze też
MOGĄ BYĆ W 100% WEGAŃSKIE! Ostatnio w naszych sieciówkach pojawiły się batony marki
bombus naturaln energy, znane jako ''Raw energy bar''. Jest to czeska firma produkująca cudowne batony z cudownym składem i cudownym smakiem! Otrzymałam do testowania nie małe pudełko i już cieszę się jak mały dzieciak, bo
UWIELBIAM takie cuda :)
Słynne Raw Energy
Raw Protein
Slim Snack
Batoniki z serii ''Raw energy'' śmiało można dostać w Tesco czy Auchan, a resztę możecie nabyć tutaj
(klik)
Czekajcie na testy! :)