Miłośnicy kluseczek, dziś coś dla Was ;)
O kluski pytacie w mailach bardzo czesto. Czy na zdrowym odżywianiu, na diecie, na redukcji, można kopytka, kluski, pyzy etc. ? Jeśli tak to jak często ? Czy raz w tygodniu można ? A ile ? A z czym ?
Pytań jest mnóstwo i to dowodzi, że jeśli coś lubimy, nie bardzo chcemy z tego całkowicie rezygnować.
I nie musimy ponieważ w rozsądnych ilościach, raz na jakiś czas możemy sobie pozwolić np. na kopytka do obiadu. Ważne jest to, z czym te kopytka zjemy. Jeśli z tłustym wieprzowym sosem to słabo. Jeśli np. z pomidorowo - paprykowym z bazylią, to jak najbardziej tak.
Warto też rozsądnie zaplanować co oprócz tych kopytek zjemy w tym konkretnym dniu, tak aby zbilansować ten "specyficzny rodzaj węglowodanów".
Szykuję artykuł o psychologicznym aspekcie odchudzania. Wiem z listów i komentarzy, że wiele z Was ma z tym duży problem. Wiele osób podchodzi do tematu bardzo ortodoksyjnie i obsesyjnie. Granicę absurdu bardzo łatwo przekroczyć i już niebawem napiszę jak nie popaść w przesadę i zachować zdrowy rozsądek na zakupach, w kuchni, u znajomych, przy rodzinnym stole.
Dzisiejszy przepis na kukurydziano - orkiszowo - jogurtowe kluseczki jest wstępem do tej tematyki.
To mój wczorajszy eksperyment. Udało się stworzyć recepturę idealną. Kluseczki są mięciutkie, delikatne, bardzo puszyste.
To coś dla tych którzy za nic w świecie nie zjedzą tradycyjnych, ziemniaczanych kopytek czy klusek śląskich, a mieliby czasem ochotę na kluseczki do obiadu.
Kluseczki podałam z
sosem z pieczonej papryki. Serwując takie kluseczki dzieciom, można je polać owocowym koktajlem np. z kiwi i truskawek (o tej porze z mrożonki) i mamy fajny pomysł na podwieczorek.
Z uwagi na jogurt, który jest składnikiem kluczowym, nadającym delikatności i puszystości, kluseczki nie nadają się do mięsa.
Wszelkie sosy, od pomidorów, po paprykę, szpinak, pesto, pieczarki z koperkiem, jak najbardziej tak.
Do mięsnych zdecydowanie nie pasują.
Kaloryczność:
Porcja widoczna na zdjęciu głównym, ok. 200 g kluseczek ma ok. 230 kcal
Składniki :
Jeśli jako samodzielny posiłek do sosu to na 2 osoby,
jeśli jako dodatek do obiadu to na 3 osoby.
* 1 jajko (ja użyłam wielkości M tj. ok. 50 g)
* 250 g jogurtu naturalnego
* 4 czubate łyżki mąki kukurydzianej
* 4 czubate łyżki mąki orkiszowej
* sól
* pół łyżeczki cukru trzcinowego, ksylitolu lub stewii
1. Jako ucieramy z cukrem i solą, dodajemy jogurt, ucieramy na gładką masę.
2. Do masy jogurtowo - jajecznej dosypujemy obydwie mąki i miksujemy.
Masa ma być dość gęsta. Jeśli jest za rzadka (to zależy od wielkości jajka) należy dosypać mąki.
Masa nałożona na łyżkę nie może z niej spływać.
Na zdjęciu gotowa masa. Jak widać jest luźna, puszysta, ale nie jest rzadka. Nie jest też gęsta jak plastelina.
3. W garnku zagotowujemy wodę z solą. Przy pomocy małej łyżeczki nabieramy masę z miski i zanurzamy we wrzątku. Masa po włożeniu do wrzątku ma sama spłynąć z łyżeczki.
4. Kluseczki lubią się przyklejać do dna garnka, więc trzeba je delikatnie odkleić.
5. Po wypłynięciu gotujemy kluseczki ok. pół minuty.