Kampania wyborcza przyspieszyła w szalonym tempie. Po wątpliwej jakości debacie zostały ostatnie chwile na przemyślenie swoich decyzji. Nie będę namawiała nikogo do obierania jakiegoś kierunku. Po prostu idźcie na wybory prezydenckie. Oddajcie głos zgodnie ze swoim sumieniem i światopoglądem. Bądźcie jacyś, ale nie bierni i obojętni. Nie ważne czy jesteś bardziej na lewo czy na prawo. Ważne, abyś mógł to pokazać stawiając krzyżyk w kwadracie przy nazwisku swojego kandydata. Bądźcie jacyś! Zróbcie to dla siebie, dla rodziny, albo dla swoich przyjaciół. To są ważne rzeczy. Nadal nie wiesz na kogo oddać głos to zrób test poglądowy na stronie Latarnika Wyborczego. A gdy już przemyślisz swoje sympatie wyborcze upiecz ciastka imbirowe. Lekkie biskwity, które idealnie smakują nie tylko do brytyjskiego five o'clock. Imbir rozgrzewa wewnętrznie i ma właściwości łagodzące zgagę. To chyba dwie najbardziej przydatne funkcje w przedwyborczym czasie. Ciasta imbirowe (około 30 sztuk)
4 jajka
200 g cukru
1 łyżka mielonego imbiru
3 łyżki startej skórki z cytryny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
280 g mąki
Jajka należy ubić na puszystą masę, powoli dodając do niech cukier. Następnie dodać imbir, skórkę z cytryny i mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia; całość wymieszać na gładkie ciasto.
Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i łyżeczką do herbaty układać na niej małe porcje ciasta. Blachę przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej na 12 godzin. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 stopni Celsjusza i piec ciasteczka na średnim poziomie 30 minut na jasnożółty kolor.