Do wigilijnej wieczerzy pozostały dwa dni. Pewnie w wielu domach trwa zakupowa gorączka. Dodatkowo lepiej sprawdzić kilka razy listę produktów do kupienia. Znam to uczucie, gdy wydaje się , że kupisz wszystko a w domu odkrywasz, że jednak nie kupiłeś tego octu. I jedź, panie na drugi koniec miasta, gdyż tylko sklep na T. jest otwarty do późna i stój w kolejce 10 minut, aby kupić butelkę octu... Ależ koniec z tymi dygresjami. Ja nie o tym miałam. W sobotę stworzyłam taki filmik kulinarny o przygotowywaniu zakwasu na barszcz wigilijny. Mimo niedociągnięć jestem zadowolona z efektu. Po pełen wpis zachęcam do sięgnięcia po zeszłoroczny wpis
o zakwasie z buraków.
Możliwe, że pokuszę się jeszcze o wstawienie przepisu na piernik dojrzewający, makowiec, ciasto czekoladowe z burakami oraz kompot z suszu. A potem wpis jak poradzić sobie z całym tym przejedzeniem.