Pewnie powinno pojawić się jakieś wytłumaczenie dlaczego tak często wybierałam leżenie na najbardziej zielonej trawie w ogrodzie rodziców i wyjadanie malin z krzaków, dlaczego zasypiałam nad książkami w sadzie u babci czekając na wieczór, żeby upiec drożdżowe, dlaczego spacerowałam, myśląc o chłodniku w lodówce, dlaczego nie byłam w stanie zmusić się do tego, aby siąść przed komputerem i napisać cokolwiek, obrobić miliony zdjęć, opublikować czekające posty. Nie wiem dlaczego. Lato?
To ciasto miało być na ostatni dzień sierpnia, ale upały wciąż trwają i przecież "wakacje" wcale się nie kończą.
KRUCHE ZE ŚLIWKAMI, KAKAO I ROZMARYNEM
CIASTO1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki krupczatki
200 g masła
3 żółtka
1/2 szklanki cukru
szczypta soli
Ze schłodzonych składników szybko zagnieść ciasto i włożyć na 20 minut do lodówki.
WIERZCH1 kg śliwek
3 łyżki brązowego cukru
5 łyżek wody
1 łyżka suszonego rozmarynu (można dodatkowo trochę rozgnieść do w moździerzu)
W garnku z grubym dnem rozpuścić cukier w wodzie, dorzucić rozmaryn i na wolnym ogniu pozwolić mu zgęstnieć i nabrać zapachu ziół.