Na moją czterdziestkę zjawiła się rodzina, zjawiła się z 4 kg małży, 8 butelkami białego wina, kilkoma pęczkami pietruszki i paroma kilogramami śmietany i zażyczyła sobie muli. Zrobiłem im małże po marynarsku, bo to najtradycyjniejszy przepis na świeci...