Nazwa potrawy w cudzysłowie gdyż jak dla mnie nie mają wiele wspólnego z gołąbkami. Tylko kapustę. Ale wszystko razem smakuje obłędnie. Przepis jest bardzo stary, bo mojej mamy, która wiele lat temu dostała go od znajomej. I choć kocham kuchnie mojej mamy (kto nie kocha?), to swoją wersję postanowiłam lekko podrasować. Sposób na szybki i smaczny obiad.
Potrzebujemy:
pół główki białej kapusty
1 kg mięsa mielonego (wieprzowego bądź wołowego)
1 jajko
bułkę tartą
około 200 ml przecieru pomidorowego
3 ziela angielskie
2 liście laurowe
1 ostrą papryczkę
sól, cukier, pieprz
trochę oleju do smażenia kotletów
koperek do dekoracji
Kapustę kroimy na drobne paski i dodajemy do zmielonego mięsa. Wbijamy jedno jajko i przyprawiamy solą i pieprzem.
Formujemy kotlety - wielkość według upodobania; !ważne! - mocno ściskamy mięso żeby kotlety się nie rozpadły, bo połączenie surowej kapusty z mięsem nie jest najłatwiejsze. Należy uformować najpierw kulę i mocno ściskać, a dopiero potem spłaszczyć tak, by mięso przybrało formę ładnego kotleta o zbitej fakturze. Obtaczamy w mące i smażymy na oleju, na średnim ogniu, aż się ładnie zrumienią.
Do osobnego garnka wlewamy przecier i rozcieńczamy wodą (w stosunku 1:1). Jeśli macie w domu jakieś pomidory, których chcecie się pozbyć - sparzcie i dorzućcie. Dodajemy ziele, liście laurowe, pokrojoną drobno papryczkę, sól, pieprz i cukrem wyrównujemy smak, żeby nie było za kwaśne. Na wolnym ogniu niech się gotuje podczas smażenia wszystkich kotletów.
Upieczone kotlety przekładamy go czystego garnka, układamy warstwami. Zalewamy sosem pomidorowym i odstawiamy na mały ogień, przykrywamy. Zostawiamy na małym ogniu ok. 45 min w zależności od tego, jak twardą chcemy mieć kapustę. Ja lubię jak jest lekko chrupiąca i wyczuwalna; moja mama gotuje dłużej, żeby kapusta prawie się rozgotowała i była miękka. To już zależy co, kto lubi :)
Przygotowanie zajmuje niecałą godzinę; potem już tylko duszenie i można w tym czasie pomalować paznokcie, poczytać książkę lub zwyczajnie odpocząć, podczas gdy obiad sam się będzie robił. Obiad doskonały na środek tygodnia!
Jutro chyba będzie na słodko ;)