○ calzone z jagodami i twarożkiem | waniliowa kawa zbożowa
○ Calzone:
zaczyn: łyżeczka mąki pszennej
łyżeczka cukru
łyżeczka drożdży
50 ml mleka
ciasto: 2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
łyżka mąki pszennej
łyżka mąki żytniej razowej
łyżeczka oleju
łyżeczka cukru trzcinowego
nadzienie: ok. 100g twarogu chudego
3 łyżeczki jagód
Lekko podgrzane mleko mieszamy z mąką, cukrem i drożdżami, tworząc zaczyn. Odstawiamy na 5-10 min. W tym czasie przesiewamy mąkę pszenną, pełnoziarnistą i razową do osobnej miseczki. Dodajemy olej, cukier i wyrośnięte drożdże. Zagniatamy elastyczne ciasto. Przykrywamy czystym ręcznikiem i odstawiamy na 30-40 min, do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu, ciasto rozwałkowujemy, nadziewamy twarogiem oraz jagodami. Formujemy na kształt pieroga. Pieczemy ok. 30 min. Gotowe :)!
Ten moment, kiedy nareszcie jesteś w posiadaniu owoców drogich niczym łzy Jezusa, ale masz ich zbyt mało, a pomysłów - zbyt dużo.
Wczoraj rano, moja mama dorwała dwójkę dzieciaków sprzedających jagody i kupiła litr z myślą o pierogach. Wspaniałomyślnie zostawiła odrobinę dla mnie, abym mogła zamrozić trochę na ciężkie, zimowe czasy. Do wykorzystania 'na surowo' zostały mi zaledwie dwie garstki. Wybierając między rozmaitymi i bardzo kuszącymi opcjami dodania ich do naleśników czy sernika, zdecydowałam się przygotować calzone na słodko. W końcu nic nie pasuje do jagód tak, jak drożdże!
W ten sposób dzisiejszy poranek spędziłam delektując się cudownym, pachnącym i słodkim ciastkiem, wypełnionym po brzegi fioletowym od jagód twarożkiem...
Zdecydowanie nie ma jak wakacyjne śniadania w towarzystwie kawy i książki :)!