Mam nadzieję, że wczorajszy wieczór dla wszystkich był wyjątkowy. U mnie tak było. Jak zwykle zresztą. Bardzo lubię te momenty, gdy cała rodzina zasiada przy jednym stole. Choć kolacja nie trwa długo, to później możemy jeszcze pobyć razem, podzielić się wrażeniami odnośnie prezentów i każdy rusza w swoją stronę. My udajemy się jeszcze do rodziny ze strony taty, by i z nimi spędzić kilka chwil. Uważam, że to ważne (nawet jeśli dość męczące jest spędzenie w sumie prawie dwóch godzin w samochodzie). To są te wyjątkowe dni, gdy jazda z całą rodziną jest w miarę przyjemna.
Nasza domowa choinka jest różnorodna. Jak widać pozostajemy wierni barwą i Lech Poznań musi być obecny również w święta :) Mama z siostrą i tatą nie wygra w tej kwestii.
Magicznych chwil Wam życzę! Poświęćcie czas najbliższym!
Ja dziś znów jadę w trasę. Mimo wszystko lubię to. Właściwie święta to jedyny czas, gdy naprawdę mam ochotę wszystkich odwiedzać. Towarzyszy temu taka magia i to jest piękne.
Przesyłam uściski za ocean dla mojej kuzynki Marty :) Dla niej te święta są zupełnie inne, ale wierzę, że równie cudowne.