Ale spokojnie, to stan przejściowy. I w dzisiejszym podsumowaniu września między innymi o tym będzie. Poza tym masa przydatnych linków, więc jeśli uznasz, że coś ci wpadło w oko, koniecznie podziel się tym ze swoimi lubisiami.
Jak już zapowiadałam w moim nie wiem już którym z kolei come back,
chcę muszę wprowadzić pewne zmiany na blogu. W dużej mierze podyktowane są one moim stanem. Ciała. Ducha. I tym lotnym.
Wszystkich zgromadzonych przy wspólnej owsiance pragnę uspokoić. Wrócę do gotowania, nie porzucam go, ale na ten moment musisz mi wybaczyć brak przepisów na blogu. Póki co moją kulinarną kreatywność trafił szlag. Chociaż nie, kreatywność jest, tylko wykonanie już nie to. Wierz lub nie, ale za to co serwuję ostatnimi czasy Stwórcy powinnam go co wieczór przepraszać