Czy ty wiesz, jak smakuje sosna?
Gdy tylko
przeczytałam o soku sosnowo-jabłkowym przyklasnęłam w dłonie i udałam się do kuchni. Tak się złożyło, że na spacerze zapełniłam kieszeń kurtki kilkoma sosnowymi gałązkami i akurat dysponowałam świeżymi igłami od ręki. Miałam zamiar zużyć je do czegoś innego, ale na to jeszcze przyjdzie czas.
Wychowałam się na skraju sosnowego lasu. Przy samym lesie został pogrzebany Tarzan, nasz pies. W Dużym Lesie rosły czarne łebki, a zimą z góry spadała jemioła, gdy miało się szczęście. W Lesie Sąsiada wspinaliśmy się na sosny rosnące na jego skraju i skakaliśmy z jednej na drugą, jak małpy. Przynajmniej tak nam się wydawało. W alejkach brzozowych między Sosnowym Młodnikiem rosły kozaki, tam zawsze chodziłam z Dziadkiem na grzyby.
Tamten las to już wspomnienia, dosłownie i w przenośni. Gdy byłam w tamtej okolicy w odwiedziny, Duży Las był wycięty, a dom niegdyś rodzinny wydawał się obcy, przebudowany, inny. Dąb przy domu został ten sam, i gorący piach parzący w stopy w drodze nad stawek. I zapach, sosnowy zapach również był ten sam.
Dlatego las bez sosen nie jest dla mnie prawdziwym lasem.
A w Danii nie ma sosen. Znaczy się są, ale tyle, że jakby w ogóle ich nie było.
Sok jabłkowo-sosnowy
kilka soczystych jabłek
kilka świeżych gałązek sosny
Umyte jabłek pokroić na mniejsze kawałki. Gałązki sosny przepłukać, oberwać z nich igły. Do wyciskarki ślimakowej wkładać naprzemiennie igły i kawałki jabłek.
Im więcej użyjemy igieł, tym intensywniejszy a także bardziej cierpki będzie smak, jednak nie wszystkim może on odpowiadać. Najlepiej próbować sok w trakcie wyciskania, by zachować kontrolę nad jego smakiem. Sok można też rozrzedzić odrobiną wody, lub dodać trochę miodu.
Sosnowe igły zawierają całkiem spore ilości witaminy C (5 razy więcej niż cytryna i 8 razy więcej niż pomarańcza), A, B oraz antyutleniacze.
WAŻNE: nie stosować w ciąży.
Popijając sosnowy sok i zagryzając sosnowe igły przywitałam Nowy Rok.