Kapusty ciąg dalszy. W związku z tym że w tym tygodniu postanowiłam nie kupować kompletnie nic, a przynajmniej nic, co byłoby tak niezbędne, że wręcz ratujące życie [tak, kupiłam dwa awokado i trzy pomidory (; ], powstał obiad z tego, co było pod ręką,...