Dzisiaj przepis na popularne w Norwegii słodkie bułki z rodzynkami i kardamonem. Można je kupić w każdym sklepie. Idealne na słodkie śniadanie w towarzystwie dobrej kawy, do zabrania do pracy lub w podróż. Polecam do wypróbowania! :) Przepis znaleziony na norweskiej mące :).
Składniki (6 sztuk) :
125 ml mleka
40 g masła
30-40 g cukru
250 g mąki pszennej
szczypta soli
¼ łyżeczki mielonego kardamonu
50 g rodzynek
Zaczyn :
10 g świeżych drożdży
szczypta cukru
1 łyżka ciepłej wody
Dodatkowo :
1 roztrzepane jajko
Sposób przygotowania :
Najpierw przygotowuję zaczyn – w miseczce umieszczam drożdże, sporą szczyptę cukru i łyżkę ciepłej wody, mieszam, odstawiam na kilka minut. Do garnuszka wlewam mleko, dodaję masło, wstawiam na mały ogień, podgrzewam aż masło się rozpuści, ściągam z palnika, odstawiam do lekkiego przestygnięcia. Do miski przesiewam mąkę, dodaję sól, kardamon, cukier, gotowy zaczyn i przestygnięte mleko z masłem. Mieszam łyżką, kiedy składniki się połączą przekładam ciasto na blat i wyrabiam przez około 5 minut (na początku może trochę lepić się do rąk, ale nie podsypywałam go mąką, w miarę wyrabiania samo odchodzi od ręki). Przekładam je z powrotem do miski, przykrywam ściereczką, odstawiam do wyrośnięcia na godzinę. Rodzynki sparzam w gorącej wodzie, osuszam na ręczniku papierowym. Wyrośnięte ciasto przekładam na blat, krótko wyrabiam wtłaczając do niego rodzynki. Dzielę na 6 równych kawałków, z każdego formuję bułeczkę, układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywam ściereczką i pozostawiam na 30 minut do napuszenia. Następnie smaruję roztrzepanym jajkiem, piekę przez około 12-14 minut w temperaturze 220 stopni.