Powstały z potrzeby chwili, w ramach wymiatania szuflad. Kruche, mało słodkie, mocno cynamonowe z bakaliami. Helenka jak zwykle wpychała do buzi, byle więcej. Grześ jadł z właściwym sobie spokojem. Trzyletnia Hania po ugryzieniu zażądała: Mamo, nie chc...