Jak zapewne wiecie już z Facebook'a od paru dni wypoczywam we Włoszech. Urlop był już wielce zasłużony, ponieważ przez całe lato nie udało mi się odpocząć. Ogrom zobowiązań zarówno w pracy, jak i życiu osobistym nie pozwolił mi nawet na jeden dzień wolnego. Teraz nadrabiam to ze zdwojoną siłą.
Dlaczego Rzym? To nie moja pierwsza wizyta w Wiecznym Mieście, mogę tu jednak wracać bez końca. Uwielbiam włoską kuchnię oraz historię. To idealne miejsce na wakacje.
Pomimo przebytych kilometrów urlop zaczęłam nie od zwiedzania, a od spędzenia dnia w hotelu. Jeden dzień bez obowiązków i wyjść był mi koniecznie potrzebny. Takie doładowanie akumulatorów to wręcz obowiązek raz na jakiś czas.
Właściwie poznawanie stolicy Włoch rozpoczęłam dopiero drugiego dnia i od tego czasu zwiedzanie przeplatałam wizytami w kafejkach i restauracjach. Dietę zostawiłam w kraju, więc mogłam rozkoszować się lokalnymi specjałami. Pizza, makarony i tiramisu to dla mnie pozycje konieczne to wypróbowania w restauracjach. Ponadto zaopatrzyłam się także w typowo włoskie składniki - mozzarellę, oliwki czy szynkę parmeńską.
Punktem obowiązkowym było rzecz jasna wino i to ilościach hurtowych. Moje zamiłowanie do dobrego wina jest szeroko znane, więc nie mogłam odmówić sobie wypróbowania na miejscu jego jak największej ilości.
Póki co wracam do eksploracji Rzymu. Macie jakieś rekomendacje, gdzie zjeść i co zobaczyć poza typowymi atrakcjami turystycznymi?