Owsianka na mleczku kokosowym z pomarańczą podana z dżemem wiśniowym,
słodką waniliową tahiną i płatkami kokosowymi
Coconut milk oatmeal with orange topped with cherry jam, sweet vanilla tahini and coconut flakes
Wcale nie tak tęskno było mi do rutynowego, domowego śniadania. Wolałam to zjedzone
w parku na ławce, gdzie wrzucając orzechy do jogurtu na moim kolanie znalazła się wiewiórka.
Decyzja to spontaniczna była. Bilet zaledwie dwucyfrowy w dwie strony, akceptacja couchsurfingowej
prośby o kawałek podłogi i już spaceruję brzegiem Tamizy podziwiając niesamowitą świąteczną
atmosferę, która obecnie panuje w Londynie. Wszystko wyważone i ze smakiem. Praktycznie
bez chwili wytchnienia przez dwa dni pokonuję 50 km. Czuję wielką radość, że zdążyłam zobaczyć
więcej niżeli zakładałam zważając tak krótki czas pobytu. Wszystko pieszo, przemierzając Londyn
wzdłuż i wszerz.
Poniżej kilka z ulubionych migawek
Leadenhall Market i cudowny świąteczny klimat
Spacer południową stroną Tamizy
Aż pod London Eye - byłam pod wrażeniem jego konstrukcji
soho theatre
Projektując muzeum przyrodnicze jako projekt dyplomowy
nie omieszkałam nie odwiedzić Natural Science Museum
Magiczny Camden Market i setki biegaczy w krótkich spodenkach
Londyn to gorące miasto
Z końcem zaś kanału w Camden odrobina polskości
Mimo dziesiątek kilometrów wcale nie była potrzebna
Herbata zaś przeciwnie, w angielskim stylu była
Notting Hill i jego pastelowe kamieniczki
Oraz mój nowy przyjaciel z Londynu - niebojaźliwa wiewiórka