Dość. Nadchodzą zmiany!
Mniejszy z pokoi w naszym M3 ponownie zostanie poddany metamorfozie, tym razem niemal zupełnej!
Niegdyś był naszą sypialnią, potem stał się pokojem Małego Johna. Obecnie - przy coraz większym drugim dziecku - konieczne będzie wprowadzenie zmian umożliwiających rodzeństwu mieszkanie razem.
Nie będzie to zadanie łatwe - mowa o pięcioletnim chłopcu i prawie dwurocznej dziewczynce. O pokoju, który jest dość mały, a ma pomieścić dwa łóżka, biurko (dla przedszkolaka, który zaczyna swoją przygodę z czytaniem i nauką pisania oraz jednocześnie brata chcącego ochronić swoje misternie kreślone mapy) i stoliczek dla Marion (która nie dosięgnie do blatu Małego Johna, a dalej będzie mogła rysować), trzydrzwiową szafę (której za nic nie da się zmieścić gdzie indziej), komodę, regał z książkami i worki z zabawkami.
Dotychczasowy układ sprawdzał się, wszystko miało swoje mniej lub bardziej przemyślane miejsce, mieściło się. (Jak wyglądał do tej pory pokój Małego Johna, możecie zobaczyć
TUTAJ.) Jednak po czasie jasnobrązowe ściany (kolor: "rzymski poranek", ehkm) zaczęły mnie drażnić - przyjemne dla naszej sypialni, jako-takie w pokoju niemowlęcia, nie przystawały już do pokoju przedszkolaka - uzbrojonego w barwne zabawki, kolorowe dodatki. Zaczęło być tego dużo, co w połączeniu ze zmniejszającą się ilością światła (czy z uwagi na porę roku, czy popołudniu - gdy słońce wędruje oświetlać stronę bloku) dawało odczucie niepotrzebnego zaciemnienia przestrzeni (wystarczy spojrzeć na zdjęcia, którymi ilustrowałam linkowany przed chwilą wpis - wyszły ciemne, próżno było je rozjaśniać; pojedyncze elementy wychodziły dobrze w kadrze, ale całość - kadry szerokie, ogólne - prezentowała się dość przygnębiająco).
Zmiana przeznaczenia pokoju - już nie dla jedynaka, ale dla rodzeństwa - stała się wyśmienitym pretekstem do przemalowania ścian czy przetestowania innego ustawienia mebli.
Co na pewno się zmieni?
- kolor ścian: 3 zostaną pokryte bielą (w dodatku nieskazitelną, jak głosi jej nazwa)
- 4. ścianę pokryje wzorzysta tapeta - nawiązująca do klimatu retro
- podłoga będzie... biała (przemalowana)
- łóżko - zamiast pojedynczego, stanie podwójne - piętrowe
- kolor szafy trzydrzwiowej (w brązie - swoistej imitacji drewna - było jej do twarzy, ale przyszła pora na lifting) - prawdopodobnie padnie na jakiś odcień niebieskiego
- kącik pod oknem (pod parapetem) zmieni się w ściankę edukacyjną (wspinaczkową dla szarych komórek - więcej szczegółów już wkrótce)
- zamiast stolika będzie biurko - wykonane przez nas ze sklejki (koniecznie na wymiar)
Co może się zmieni?
- układ mebli - wszystko zależy od wielkości łóżka piętrowego i tego, jak jego obecność wpłynie na wizualny odbiór przestrzeni
- być może pojawi się ściana korkowa za biurkiem Małego Johna
- listwy - obecne obrzydliwie mnie denerwują, miejscami się odklejają, nie przystają, w dodatku są w fatalnym kolorze, a niepokoi mnie ich wygląd po przemalowaniu (coś czuję, że podłoga lepiej to zniesie niż one)
- Lampa? (Mam kilka na oku, ale - przynajmniej na ten moment - są poza naszym zasięgiem...)
- Drzwi?
projekt bardzo poglądowy:
Tapety:
- Sandberg - Sandra Mörkblå (źródło)
- Sandberg - Tapeta 444-36 New York Stories (źródło) - marzy mi się ciemniejsza wersja (której nie widziałam w polskiej ofercie)
- Lavmi - Together blue 161402 (źródło) - czeska marka, a tapeta ma piękną nazwę - idealnie pasuje do pokoju rodzeństwa

Łóżko już jest, część farb także. Niebawem zaczynamy.
Projekt "POKÓJ BRATA I SIOSTRY" uważam za otwarty! ;) br> br>A jeśli szukasz inspiracji do pokoju dziecka czy nastolatka, zapraszam poniżej: