Mały John dostał kiedyś "w spadku" drewnianą przekładankę, której podstawka była cała pokryta bujnymi esami-floresami z zielonego flamastra. Nie wyglądało to za dobrze, a ponieważ zabawka była w ogólnym stanie dobrym (nawet bardzo, pomijając te artystyczne mazaniny), postanowiłam przyjąć ją do kliniki.
diagnoza: cera naczynkowaleczenie: makijaż permanentny
Drewnianą podstawkę przemyłam, miejscami przetarłam papierem ściernym (dla wyrównania powierzchni), zabezpieczyłam łączenia taśmą washi tape...
...z jej pomocą unieruchomiłam również koraliki na górnych piętrach kolejki. Uczyniwszy to, podstawkę pomalowałam farbą (użyłam Chalkboard Paint 308 od Benjamin Moore w kolorze Swallow's tale). Gotowe!
"Nowa" prezentuje się o niebo lepiej, prawda?
Poprzednie odcinki: