Buszując w zbożu... eee... wróć!: buszując na blogu u Kubeczka natknęłam się na coś, co Bożenka nazwała "grzankami z ciecierzycy". Z tych rzeczy to ja tylko grzaniec, ale mam w domu takiego smużdża, co się odchudza, a potem chodzi i smędzi, bo wszystko...