Po ostatnim egzaminie pomyślałam sobie, że to już z górki. Że teraz to tylko zadanka sobie policzę, w końcu zawsze lubiłam matmę, będzie miła odmiana od nauki rozmaitych teorii na pamięć.
Do czasu aż zerknęłam na arkusze egzaminacyjne z ubiegłych lat.
Obróciłam kartkę o 90 stopni. Kolejne 90. Kolejne. Procedurę powtórzyłam kilkukrotnie i doszłam do wniosku, że cholera, kompletnie nie wiem z której strony to ugryźć.
I w ten oto sposób przez ostatnich kilka dni nie mam czasu w głowę się podrapać, a co dopiero przygotować coś bardziej wymyślnego na śniadanie. Jutro na szczęście będzie po wszystkim i pierwszy raz nie będę prosić o kciuki za mnie, a za dobry humor dla profesora podczas sprawdzania.
Miłego, wietrznego wtorku :)
Cynamonowa owsianka z selerem, jabłkiem i rodzynkami z masłem orzechowym i ziarnem kakaowca
Pomarańcza
Przepis:
3 łyżki płatków owsianych
3 łyżki płatków orkiszowych
Łyżka mieszanki otrębów
Łyżeczka siemienia lnianego złotego
1/4 średniego ugotowanego selera
1/2 średniego jabłka + na wierzch
Duża szczypta cynamonu
Garstka rodzynek
Szczypta soli himalajskiej
1/2 szklanki mleka
Płatki i otręby zalewamy wrzątkiem, gdy napęcznieją wlewamy mleko i odstawiamy na noc. Rano zagotowujemy, dodajemy siemię, sól, rodzynki, cynamon oraz starte na grubych oczkach jabłko i seler. Gotujemy chwilę do uzyskania pożądanej konsystencji.
Pam.