Od wczorajszego popołudnia mogę stanąć na środku swojego mieszkania i pełnoprawnie wyśpiewać
,,Móóóóój jest ten kawałek podłogi. Nieeeee mówcie mi więc co mam roobić."Składając jeden z najzgrabniejszych podpisów (uroki długiego nazwiska, które pisząc po każdej literze trzeba odrywać długopis od papieru) poczułam się niezwykle... staro. Tzn., dorośle.
Praktycznie mieszkam tu już ponad pół roku, ale teraz jestem na swoim.
Symboliczny początek lepszego. Dorosłość, odpowiedzialność i te sprawy, ale ja nadal uwielbiam pielęgnować w sobie tego wewnętrznego (jeszcze) dzieciaka :D
Śniadanie na szybko numer dwa:
Chleb wieloziarnisty z ricottą, bananem, borówkami, ziarnem kakaowca i tahiniJogurt naturalny z truskawkami, malinami, goji, płatkami migdałów i chiaPytania?Pam.