Jak to możliwe, że dziś znów piątek?
Jak to możliwe, że za miesiąc sesja, podczas gdy ja dopiero się zorientowałam, że semestr się zaczął?
Jak to możliwe, że to już czwarta sesja będzie?
Przede wszystkim jak to się stało, że takie zmiany we mnie zachodzą? Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Szykuje się dziś wyjątkowo udany dzień. Dokonuję dobrych wyborów. W końcu.Miłego dnia :)
No i za niektórych wciąż kciuki trzymam! :D
Kupiłam ostatnio w Biedronce najlepsze
marchewki jakie w życiu jadłam.
Tak soczyste, chrupiące, intensywne w smaku, że
grzechem byłoby nie zrobić z nimi lodów.
Pogoda taka wiosenna, majowa.
Ciepło w końcu, słońce, burze,
grzechem byłoby więc nie zrobić lodów.
Zamęczę Was tymi lodami, ale co ja poradzę, że moja dieta mogłaby się tylko na nich opierać :P
Jogurtowe lody bananowo- marchewkowe z tahini, orzechami włoskimi, ziarnem kakaowca, żurawiną
PomeloPrzepis:
1 duża marchew
2 garście plastrów mrożonych bananów
Kubeczek jogurtu naturalnego
Łyżka soku z cytryny
Duża szczypta cynamonu
Marchew kroimy w drobną kostkę i mrozimy przez noc.
Rano blendujemy z jogurtem i mrożonymi plastrami bananów, sokiem z cytryny i cynamonem.
Podajemy z dodatkami.
Pam.