Pierwszą cukiernią, do której weszłyśmy była Foucher. Znalazłyśmy ją całkiem przypadkowo w drodze do Patisserie des reves. Z drugiej strony ulicy lokal nie wygląda jakoś nadzwyczajnie, ale gdy się podejdzie bliżej i spojrzy na wystawę, to już nie da się przejść obok niej obojętnie :)
W środku też wygląda ciekawie.
Nam najbardziej rzuciły się w oczy okrągłe, płaskie krążki czekoladowe z mnóstwem bakalii na wierzchu. Były to Florentines, czyli typowo włoskie (z Florencji) ciasteczka nie posiadające w ogóle mąki ani jajek.
Ich spód zrobiony jest z karmelowego dysku pokrytego czekoladą. Na to położone są prażone migdały, orzechy laskowe, kandyzowana skórka pomarańczowa, żurawina i czereśnie. Bakalie trzymają się razem dzięki cienkiej warstwie galaretki/glazurki o smaku pomarańczowym.
Niej jestem wielkim fanem kandyzowanych owoców, ale w takim zestawieniu były całkiem dobre. Mówię ,,całkiem" bo ciasteczko było jak dla mnie trochę za słodkie. Faktem jest, że zjadłam je samo, bez żadnych dodatków. Myślę, że można by je na przykład połamać na drobniejsze kawałki i dodać do lodów lub zjeść do kawy czy herbaty :) Jak kto woli.
Muszę przyznać, że te ciasteczka są bardzo wytrzymałe i odporne na wszelkie niedogodności. Nosiłam je przez cały upalny dzień (chyba ze 30 stopni było) w torebce, nawet nie specjalnie na nie uważając, a po dotarciu do hotelu wyglądały tak dobrze jak w sklepie. Myślałam, że spód czekoladowy się roztopi, zdeformuje, ale nic z tego!
Wyczytałam, że można je przechowywać 1-2 tygodnie w szczelnie zamkniętym pudełku.
Pierwszy raz jadłam takie ciasteczka i muszę przyznać, że nie zawiodłam się :)
A Wy? Jedliście już coś takiego?
Cukiernia słynie głównie z pralinek (aż 12 różnych rodzajów)
ale oferuje również wyroby z marcepanu (z nadzieniem ananasowym, rumowym, Grand Marnier, kasztanowym, pistacjowym, orzechowym...),
ganaches (z nadzieniem malinowym, cytrynowym, kawowym, waniliowym, rumowym, Grand Marnier...),
słynne macarons
czy ,,galaretki" owocowe
Moja mama znalazła również robione przez nie lody.
Podobno wyglądały niesamowicie. Szkoda, że nie spróbowałyśmy :)
Kontakt:
pierwsza zakładka to ,,dwa wieki znakomitości" czyli historia cukierni
druga zakładka to ,,nasze produkty"
trzecia zakładka to ,,prezenty firmowe" czyli możliwość zamówienie spersonalizowanego pudełka z czekoladkami lub innymi wyrobami
czwarta zakładka to: ,,nasze pudełka: sztuka i czekolada" czyli opis ich zestawów czekoladek
piąta zakładka to ,,kontakt"
(mogę Wam przetłumaczyć coś, jeśli jesteście ciekawi)
Jeżeli byście chcieli ją zobaczyć to udajcie się na 134, rue du Bac (6eme arrondissement, rive gauche) lub na 30 avenue de l'Opera (rive droite)
Ich numery telefonów to: 01 45 44 05 57 lub 01 47 42 51 86
Maggie
P.S kolejne opisy cukierni już niedługo :)
dajcie znać, czy jeszcze jakieś informacje chcecie się dowiedzieć!
P.S urghh ciągle coś się psuje na tym blogu :D nie wyświetla się mój szablon tylko jakiś czarny... hm. i nie ma żadnych moich zakładek. nie rozumiem... :(