Jeden z sąsiadów pożegnał się już z choinką. Widziałam jak ją ciągnął po ośnieżonym chodniku za pieniek. Smutny to był widok, bo ze stalowego nieba padał gesty śnieg, a gałązki drzewka układały się tak, jakby panna się opierała. Mniej więcej trzy tygod...