Kto mnie zna, ten wie jak bardzo kocham (kochałam?) gluten. Właściwie była to miłość bezwarunkowa. Pulchne drożdżówki, wypieczone pizze, wysokie muffiny, wilgotne brownies, kruche szarlotki - chleb powszedni Werki. Całości dopełniał ulubiony chleb żytn...