Kochani dziś więcej zdjęć niż tekstu :)
Poniżej znajdują się ważniejsze zdjęcia USG z przebiegu mojej ciąży przedstawiające niewiarygodną drogę jaką przebył mój synek wewnątrz mnie. Cały czas nie mogę pojąć jak w ciele kobiety powstaje coś tak idealnego z czegoś co jest niewidoczne gołym okiem. Dzięki sprzętowi, który posiada Klinika Invicta nie dość, że udało się usłyszeć serduszko 28 dnia (02.04.2015) od momentu zapłodnienia (06.03.2015), ale też poznać płeć, kiedy maluszek miał zaledwie 2,5 miesiąca (25.05.2015). Nie jest to post sponsorowany kliniki, to taki wyrażający wdzięczność za powstanie cudu, największego w moim życiu. Metoda In Vitro jest niesamowita, daje ludziom coś, czego nie można zmierzyć żadną miarą. Patrząc na te zestawienia zdjęć sama nie mogę pojąć jak to możliwe, że Balti jest taki podobny. To śliczny profil mojego synka :)Cudowna, malutka prawa rączka i piękne paluszki. Mój synek mimo, że jest wcześniakiem, pięknie przybrał na wadze, co widać goły okiem :P Obecnie około 8 kg.
To jedno z moich ulubionych zdjęć USG z 15 tc; Balti był jeszcze taki malutki… To po prawej też zresztą uwielbiam; taki ciupinek…
Jakiś czas temu podsłuchałam Krzysia, który przebierał Baltikowi pieluszkę. W celu zwrócenia uwagi synka (Balti to energia sama w sobie) zaczął mu śpiewać piosenkę. Była tak urocza, że do tej pory ją sobie podśpiewuję. A brzmiała mniej więcej tak: „…nóżki, dwie nóżki, kto ma takie piękne nóżki, nóżki, dwie nóżki, kto ma takie piękne nóżki…” – to było rozbrajające :) Kolejne zdjęcie 3D miałam zrobione w 21 tc. Słodycz sama w sobie; śpiący Baltik :)Jedno z bardziej idealnych zdjęć USG przedstawiające mojego synka. Widać całe jego idealne ciałko, a nawet kręgosłupik.
W 31 tc kolejne zdjęcie 3D. Ledwo go widać, bo pod koniec ciąży wtulił się mocno w łożysko. Najwyraźniej tak mu było dobrze, że późniejsze próby nagrania filmiku czy zrobienia innych zdjęć było wręcz niemożliwe, albo… wychodził na nich jak mały przerażający stworek :P
To byłoby na tyle :)
W kolejnych postach opisze przygotowania do porodu i sam poród w Szpitalu przy ulicy Klinicznej w Gdańsku.
Do następnego :*