Mam taką przypadłość,że zakochuję się różnych smakowych konstrukcjach i upieram potem przy nich do znudzenia. Powtarzam regularnie zapamiętane połączenia dopracowując detale. To marokańskie ciasto migdałowe bez mąki ujęło mnie na stronach gazety. Proponowane przez Agnieszkę Maciąg w bożonarodzeniowym zestawie.Zrobiłam je po świętach, bez okazji, nasączyłam bardziej obficie i następnego dnia szukałam brakujących kawałków, które w nocy znalazły swoich wielbicieli.
Marokańskie ciasto migdałowe ma różne interpretacje. To, które znalazłam w gazecie było z dodatkiem kaszy manny. Zrobiłam je posłusznie według przepisu, ale wydało mi się zbyt zbite, więc następnym razem dałam więcej migdałów, a kaszę pominęłam. I w takiej wersji smakuje lepiej. Nieco egzotycznie, intensywnie i słodko.
Składniki
- 220 g mąki migdałowej (migdałów bez skórki zmielonych)
- 4 jajka
- 110 g cukru brązowego
- 110 g masła
- 3 łyżki soku z pomarańczy
- skórka starta z pomarańczy
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki kardamonu
do nasączenia
- sok z całej pomarańczy
- łyżeczka miodu
- pół szklanki wody
Jajka utrzeć z cukrem na puszysty biały krem, na końcu dodać miękkie masło podzielone na mniejsze kosteczki i utrzeć. Gdy masa się połączy dodać mąkę migdałową, przyprawy, sok i skórę z pomarańczy. Dobrze wymieszać. Ciasto przelać do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (u mnie 22cm). Wstawić do nagrzanego do 185 stopni piekarnika i piec ok 25-30 minut. Za pomocą suchego patyczka wkładanego w ciasto, sprawdzić, czy jest gotowe. Wyjąć i mocno nasączyć – sok, miód i wodę lekko podgrzać, wymieszać i polać upieczone, ciepłe ciasto.
Ciasto można oprószyć cukrem pudrem z cynamonem.