Nalewka malinowa to klasyk wśród nalewek. Tradycyjna nalewka jest o dużej mocy i taką proponuje Wam Sylwia (to zobaczcie przepis). Tym razem proponuję Wam wersję łagodniejszą, co nie znaczy, że jest bardzo łagodną ;) Ma dużo mniej cukru, dlatego ma mniej zawiesistą konsystencję. Nie potrafię ocenić, która jest lepsza, najlepiej wypróbujcie obie :)
Pamiętajcie, aby używać dojrzałych, pełnych smaku, starannie przebranych (aby czasem nie dać zepsutych) owoców. W przypadku nalewki malinowej wybieram te jaśniejsze odmiany, aby uzyskać jaśniejszy kolor. Ze względu na smak idealne są leśne maliny (zdecydowanie moje ulubione owoce), więc jeśli macie tylko możliwość zerwać takie, zróbcie to.
Składniki:
- 750g dojrzałych malin (najlepiej czerwonych, niezbyt ciemnych)
- 2/3 szklanki cukru
- 0,7l wódki
- 200 ml spirytusu
Sposób przygotowania:
- Do dużego dużym wyparzonego słoika daj maliny i zasyp je cukrem, potrząśnij słoikiem, aby cukier wymieszał się z owocami.
- Przykryj słoik gazą (lub ręcznikiem papierowym) i postaw w słonecznym miejscu (np. na parapecie lub na balkonie) na 2 dni, aż porzeczki puszczą sok (nie trzymaj za długo, bo nalewka zacznie fermentować). Potrząsaj słoikiem 2-3 razy dziennie, aby cukier szybciej się rozpuścił.
- Po 2 dniach zalej nalewkę alkoholem (wódką i spirytusem), zakręć słoik i odstaw w ciemne miejsce na 1,5 miesiąca.
- Po tym czasie zlej nalewkę do butelek, owoce odsącz na sicie (nie zapomnij pod spód dać garnka, do którego będzie ściekać nalewka), przełóż do słoika i dodawaj do deserów (np. do czekoladek, kruchych ciast) lub jako baza do sosów do mięs lub do wyjadania łyżeczką :)
- Nalewka malinowa jest dobra do picia po 2 miesiącach od butelkowania, ale im dłużej postoi, tym jest lepsza (u mnie już rok i jest jeszcze lepsza)
- Jeśli chcesz mieć klarowną nalewkę, przefiltruj ją.
Jak przefiltrować nalewkę?
Próbowałam wielu sposobów: przez gazę, przez tetrę, przez filtr do kawy. Jednak najlepszym sposobem do filtrowania nalewki okazały się chusteczki higieniczne. Takie w kartonowym pudełku pakowane po 100 sztuk. Wykładam taką serwetką sitko, które umieszczam na dzbanku (by później łatwiej było zlać do karafki lub butelki). Gdy zleci porcja, zmieniam chusteczkę. W ten sposób nalewka filtruje się nawet szybko, a mętny osad nie przedostaje się do nalewki.