Zdecydowanie nie jestem wegetarianką, i póki co nie zanosi się na to, żebym kiedykolwiek zdecydowała się na całkowite odrzucenie mięsa z diety. Są jednak dni, kiedy mam ochotę zjeść coś innego, a że rodzice zaopatrują mnie w świeże jajka od kur z wolnego wybiegu, wybór często spada właśnie na nie. Jedną ze smaczniejszych wariacji są właśnie kotlety, czy też klopsy- jak kto woli ;), z jajek.
Składniki na 10 kotletów:
10 jajek
2 łyżki bułki tartej + ok. pół szklanki do obtaczania kotletów
pęczek szczypiorku
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
sól
pieprz
olej do smażenia
8 jajek gotujemy na twardo. Szczypiorek myjemy, siekamy drobno. Ugotowane jajka obieramy i kroimy w kostkę.
Mieszamy je ze szczypiorkiem, pozostałym dwoma surowymi jajkami, przyprawami oraz 2 łyżkami bułki tartej.
Z masy formujemy klopsy, takie jak mielone, obtaczamy w bułce tartej i smażymy na niewielkiej ilości oleju na złoty kolor.
Jak widzicie, przygotowanie to banał, a smakują wspaniale