Żywe zielone – raz, dwa trzy! – Graliśmy w taką grę w dzieciństwie. Do końca nie pamiętam o co chodziło, ale pamiętam, że chodziliśmy z pochowanymi źdźbłami trawy i liśćmi babki w kieszeniach, a nawet w skarpetkach, jak akurat w kieszeniach były dziury. Takie żywe zielone się na podobało i tylko takie.
Nie wiem jak to jest, że dzieciaki nie lubią zielonego na talerzu. Brokuły budzą obrzydzenie, mizeria już za samą nazwę nie ma szans w starciu z dziecięcymi kaprysami, sałata zawsze tylko na kanapce przeszkadza, a o szpinaku to już lepiej nie wspominać.
Jest na to kilka trików. Po pierwsze – nazwa. Czym zabawniejsza, dziwniejsza i kojarząca się z czymś co dzieci lubią tym lepiej. Zupa z groszku może dzieciaki nie przekonać, ale przysmak na Shreka powinny się skusić.
Składniki
- 2 opakowania groszku zielonego mrożonego
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki jogurtu naturalnego gęstego
- przyprawy: sól, pieprz
- rosołek warzywny lub wywar z warzyw
Groszek gotować w 1 l osolonej wody, gdy zmięknie ostudzić i zmiksować blenderem do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodać obrany, posiekany czosnek, rosołek lub wywar z warzyw, pieprz, jogurt. Całość gotuj około 5 minut. Można podawać z przygotowanym przez siebie grzankami ptysiami lub pieczywem, zieloną natką pietruszki. Jeśli ktoś posiada zdolności plastyczne to jogurtem można namalować na wierzchu shrekowy wzorek.
SMACZNEGO