Kupiłam ostatnio świetne metalowe papilotki do pralinek, a że zbliżają się walentynki postanowiłam je wykorzystać i przygotować własną czekoladę. Przepis znalazłam w starym zeszycie mojej babci. Rodzeństwo kiedy czekolada już była gotowa siedziało wokół garnka i nie mogło się powstrzymać od wpychania tam palców i łyżek. Z tego przepisu babcia zawsze robiła wafla z dodatkiem malin. Kiedyś na pewno go przygotuję. Czekolada jest bardzo delikatna i idealnie słodka.
Składniki:
- 400 g pełnego mleka w proszku
- 150 g masła
- 0,5 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- 0,5 szklanki wody
Przygotowanie:
Masło, wodę, cukier i kakao rozpuszczam w rondelku. Kiedy nie będzie już grudek cukru ściągam z ognia i stopniowo dodaję mleko w proszku. Cały czas dokładnie mieszam tak by nie pozostały grudki mleka. Mleko musi być pełne, w innym przypadku składniki się nie połączą. Tak powstałą czekoladę umieszczam w foremkach i pozostawiam w lodówce do zastygnięcia na kilka godzin.
Ilość czekoladek z porcji: ok. 60. Można je przechowywać w lodówce do 2 tygodni.
Smacznego!