Chyba nic nie smakuje lepiej w pochmurny poranek niż ciepły, domowy chleb.
Zdecydowanie częściej powinnam go piec ( dziś w planach mam kolejny, trochę inny ). Ten przepis jest mieszanką kilku innych i ciężko poddać dokładnie jaki to chleb... najbardziej przypomina chyba Irish soda bread ( poza kształtem oczywiście ).
Przepis jest bardzo prosty, nic skomplikowanego, same przygotowania zajmują około 5 minut, resztą zajmuje się piekarnik. Żadnego czekania na wyrośnięcie !
Zamiast następnym razem lecieć do sklepu po pieczywo na rano spróbujcie zrobić chleb sami - na prawdę warto!
PS. Chleb dzięki maślance jest wilgotny ale też szybko się psuje. Radzę przechowywać go w lodówce lub zjeść w ciągu 2 dni.
Składniki :
* 375 g mąki pełnoziarnistej,
* 75 g mąki pszennej,
* 1 łyżeczka soli,
* 1.5 łyżeczki sody,
* 25 g masła,
* 400 ml maślanki,
* 1 jajko,
* 1 łyżka miodu lub np syropu klonowego,
* 100 g nasion ( u mnie mix słonecznika, dyni i orzeszków pinii ),
Przygotowanie :
Do dużej miski przesiej obie mąki razem z sodą i solą, dodaj masło i wetrzyj w mieszankę mąki.
W małej miseczce roztrzep jajko razem z maślanką i miodem, dodaj do mąki.
Dosyp ziarenka i zagnieć na gładkie ciasto - będzie dość klejące się.
Formę keksówkę o długości około 25 cm wyłóż papierem do pieczenia lub wysmaruj masłem i wysyp mąką. Ułóż ciasto, posyp nasionkami.
Wstaw do nagrzanego do 190 stopni piekarnika i piecz ( najlepiej z termoobiegiem ) około 45 minut.
Wyjmij i odstaw do przestygnięcia.
* tak wyglądał w połowie pieczenia