Bardzo dawno nie jadłam pstrąga. Ogólnie dawno nie jadłam ryb. Ale mnie naszło. Nagle, niespodziewanie, na już. I tak oto powstał pstrąg pieczony z ziołami na ziemniaczkach. Czy smakował? Aż za bardzo!
Pstrąg pieczony kojarzy mi się jakoś tak .. błogo. Jadłam go zwykle na wakacjach w górach, gdzie w ukochanej, stylowej karczmie smakował tak pysznie i był tak świeży, że traciło się dech. Lubię go też za to, że jest bardzo prosty, piecze się ekspresowo i zawsze wychodzi. To taka ryba dla wszystkich. Nawet dla tych, którzy z rybami zwykle są na bakier. Wystarczy kilka prostych dodatków i tworzy się magia.
Dla mnie pstrąg musi mieć zioła i masło. Jakoś tak mi te dwa smaki bardzo do niego pasują. U mnie dziś wyjątkowa rozpusta, bo szanowny pstrąg postanowił rozłożyć się na młodych ziemniaczkach.. a jak wiemy, młode ziemniaczki są nie tylko smaczne.. są niebiańsko pyszne!Jeśli lubicie proste i pyszne przepisy, jak ten - zróbcie go koniecznie!
Serdecznie polecam
Pstrąg pieczony z ziołami i chrupiącymi ziemniaczkami:
- 2 pstrągi tęczowe
- 2 cebule czerwone
- 5 młodych ziemniaczków
- 2 łyżki masła
- 3 łyżki siekanej natki pietruszki
- 3 łyżki siekanego koperku
- 2 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- sól
Ziemniaki wyszorować i pokroić w plastry. Cebule obrać i pokroić w ćwiartki. Warzywa przełożyć do miski, dodać 1 łyżkę oliwy z oliwek, łyżeczkę soli i łyżeczkę wędzonej papryki. Dokładnie wymieszać. Przełożyć do naczynia żaroodpornego bądź na blaszkę i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15-20 minut, aż warzywa zmiękną i zaczną nabierać złotego koloru. W między czasie umyć i osuszyć ryby. Masło wymieszać z ziołami, przeciśniętymi ząbkami czosnku i płaską łyżeczką soli. Tak przygotowaną masą natrzeć i wypełnić ryby wewnątrz a także wysmarować je z wierzchu. Kiedy warzywa się podpieką wyłożyć na nie ryby i ponownie wstawić do piekarnika na około 15 minut. Można przytrzymać dłużej, tak aby skórka się ładnie przypiekła.
Smacznego!