Jaglane napoleonki. Ale to brzmi. A jak smakuje! O rety, rety. Przepadłam z kretesem! Już po mnie. Te napoleonki zawładnęły moim podniebieniem i nic już nie będzie takie samo.
Jeśli szukacie przepisu na super smaczny a zarazem banalnie prosty deser, napoleonki jaglane są dla Was!
Bardzo lubię kaszę jaglaną. Doceniam zarówno jej smak, jak i właściwości odżywcze. Lubię różnorodność z jaką można ją przygotowywać. Kilkukrotnie piekłam już na jej bazie serniki i ciasta, lecz dziś miałam ochotę na coś szybkiego. Przepis znalazłam na blogu Vegebanda i od razu wiedziałam, że to będzie przepis dla mnie.Tak! Napoleonki jaglane składają się tylko z trzech składników. Jak to możliwe? Otóż moim zdaniem cały sekret tkwi w mleku. Sojowe mleko waniliowe działa cuda. Jest lekko słodkie, wystarczająco by nadać napoleonkom tego co potrzeba i ma przepiękny zapach. Cel pal. W połączeniu z herbatnikami, które stają się mięsiste i apetyczne ciacho smakuje doskonale.
Serdecznie Wam polecam!
Napoleonki jaglane z trzech składników:
- 300 gramów suchej kaszy jaglanej (ok. 1 szklanka)
- 3,5 szklanki waniliowego mleka sojowego
- duża paczka herbatników
Kaszę dokładnie płuczemy pod bieżącą wodą. Następnie zalewamy mlekiem i gotujemy do absolutnej miękkości na małym ogniu. Rozgotowaną kaszę dokładnie miksujemy, aż znikną wszelkie grudki a kasza zamieni się w gładki budyń. W razie potrzeby dodajemy trochę zimnego mleka, gdyby masa była za gęsta. Niewielką prostokątną formę wykładamy na spodzie herbatnikami. Na herbatniki wykładamy masę jaglaną. Wyrównujemy i przykrywamy herbatnikami. Tak przygotowane ciasto studzimy i wstawiamy do lodówki na mniej więcej 2 godziny do stężenia.
Smacznego!