Monte jaglane, zdrowa wersja pysznego deseru, uwielbianego przez dzieci. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię monte cały czas i jakbym tylko mogła, opychałabym się nim bez końca. Jak to wspaniale, że mogę sobie zrobić jego zdrową wersję! Co i Wam polecam.
Monte z kaszy jaglanej. Fujka? Otóż nie! Kasza jaglana z dodatkiem mleka orzechowego jest kremowa niczym jedwab. Smakuje doskonale. Musi być tylko porządnie rozgotowana i bardzo dokładnie zmiksowana. Chodzi o to aby całkiem pozbyć się charakterystycznych dla niej grudek, co możemy uzyskać tylko i wyłącznie cierpliwie blendując masę.
Lubię ten deser. I nie tylko ten. Lubię wszystkie wersje z kaszą jaglaną bo są zaskakująco pyszne, sycące i pozostawiające wewnętrzne uczucie szczęścia. Zdecydowanie nie jest to uczucie, które mamy jedząc dietetyczne jedzenie. Co to to nie! To jest wersja luksusowa - dla prawdziwych smakoszy!
Serdecznie polecam!
Monte jaglane:
- 100 gramów kaszy jaglanej
- 1,5 szklanki zagotowanej wody
- 150 gramów orzechów laskowych
- 350 ml mleka orzechowego
- 70 gramów ksylitolu
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- 50 gramów orzechów do dekoracji
Piekarnik nagrzać do 190 stopni C. Przygotować blaszkę z papierem do pieczenia i wyłożyć na nią orzechy laskowe. Prażyć w piekarniku ok 10 minut aż skórka będzie ładnie odchodzić. Skórka odchodzi kiedy po przestudzeniu, ruszając orzechy zauważymy, że jest luźna i łatwo ją ściągnąć.
Suchą kaszę jaglaną prażyć kilka minut w rondelku, tak aby zaczęła się lekko rumienić i pachnieć orzechowo. Następnie przełożyć ją na sitko i przelać wrzątkiem. Tak przygotowaną kaszę ponownie włożyć do rondelka, zalać 1,5 szklanki wody, przykryć i gotować na małym ogniu ok 20 minut. Obrane orzechy i mleko roślinne przełożyć do kielicha blendera i zblendować, aż nie będzie grudek. Jeśli chcecie możecie wykorzystać masło orzechowe, najlepiej z orzechów laskowych. Wtedy cały proces trwa krócej i jest prostszy. Do zmiksowanych orzechów dodać ugotowaną kaszę, ksylitol i szczyptę soli. Zmiksować ponownie na gładką masę. Ten moment jest ważny bo tak jak wspomniałam wcześniej grudki w kaszy mogą nam zepsuć cały efekt. Miksujemy aż krem będzie jedwabiście gładki. Następnie odkładamy połowę masy i do pozostałej dodajemy kakao. Miksujemy i tym samym mamy dwa kolory. Przekładamy je na zmianę w szklaneczkach, posypujemy orzechami bądź czekoladą, wstawiamy do lodówki do schłodzenia ( najlepiej na ok. 3 godziny) i gotowe.
Smacznego!