Od jakiegoś tygodnia w domu jemy już tylko młode ziemniaczki, dlatego z resztki starych postanowiłam zrobić placki ziemniaczane, które uwielbiam! Moja wersja placków to połączenie z cukrem. Może wydawać się ona dziwna, ale jem je tylko w takiej postaci ;)
Składniki:
- 6-7 większych ziemniaków
- ok. 6 łyżek mąki
- 1 jajko
- 1 mała cebula
- sól
- pieprz
Ziemniaki obieramy, dokładnie myjemy i ścieramy na tarce o małych oczkach. To samo robimy z cebulą. Jeśli macie maszynkę, którą możecie do tego wykorzystać, zazdroszczę! :) Ja też mam w planach ją kupić, ale dopiero jak będę urządzała własną kuchnię (co nastąpi już niedługo! :))
Do startych ziemniaków dodajemy jajko, mąkę, sól i pieprz. Całość dokładnie mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy olej, kiedy będzie już wystarczająco gorący nakładamy masę. Smażymy z dwóch stron. Zdejmujemy je na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem, który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Wiem, że niektórzy pieką placki w piekarniku, osobiście tego nie próbowałam.
Możemy je podawać na wiele sposobów. Z sosem czosnkowym, śmietaną, keczupem, solą, czy z cukrem. Takie placki smakują też świetnie z ostrym sosem z kawałkami mięsa, pomidorami i papryką.