Bałam się, że nie wyjdzie z miseczki i się rozwali. Niepotrzebnie.
Ale i tak o opinię powinnam pytać mistrzów porannych puddingów.
|
karobowo-waniliowy pudding z kaszy manny z truskawkami i bananem, podany z resztą truskawek, kiwi i migdałami |
Próba kopii cudnego
puddingu Ewy, lecz trochę zmodyfikowanego.
Przepis:
-4 łyżki kaszy manny
-1.5 szklanki płynów (mleko i woda 1:1)
-łyżeczka karobu
-banan
-truskawki
-wanilia
-słodzidło
Szklankę płynów zagotować, zmniejszyć ogień i wsypać kaszę, cały czas mieszając (nie może być grudek). Banan rozgnieść i dodać do manny cały czas mieszając. Dolać resztę płynów. Musi być gładka konsystencja. Dodać karob, wanilię i słodzidło, cały czas mieszając. Gdy zdjęłam z ognia, dodałam pokrojone truskawki i przełożyłam do miseczki. Kiedy przestygnie, włożyć na noc do lodówki. Rano wyłożyć na talerzyk i podawać z ulubionymi dodatkami.
Kiedyś perspektywa pójścia do szkoły napawała mnie optymizmem. Cieszyłam się, że będę się świetnie bawić z koleżankami itp. A teraz, gdy za niecałe 2 godziny będę już w niej, czuję tylko strach. Boję się osób z mojej klasy, tego co mówią, ich słów, które tak bardzo ranią i niszczą mnie. Nie ma nic przyjemnego w byciu obgadywaną, wyśmiewaną i poniżaną na każdym kroku. Zwłaszcza, że cały czas jest się samemu i w cieniu...
Na szczęście może uda mi dzisiaj skończyć lekcje o 11.25 lub 13.15 :)
Cały czas kciuki trzymane!
Słonecznego piąteczku!
Zuzu*