Po pierwsze uległam lidlowskim malinom.... Wiem, że z Hiszpanii, ale tak za nimi tęsknię, że musiałam wrzucić je do koszyka z zakupami. Na szczęście smakowały malinami.
Po drugie od rana czuję się beznadziejnie i nie mam na nic ochoty i siły. Dlatego moje dzisiejsze śniadanie wygląda tak. Owocowy mnisz-masz...
Po trzecie mnisz-masz mam też w głowie. Za dużo przemyśleń, rozdrapywania starych ran i tworzenia nowych, złych słów, które tylko ranią...
![](http://4.bp.blogspot.com/-JQy44UVKc2Q/VTt31X6ojfI/AAAAAAAAAj0/oR_BD8CVHUU/s1600/SAM_3374.JPG) |
kiwi, maliny, banan, mandarynka, pomarańcza, jabłko, dwa rodzaje gruszek na talerzu |
Ale widzę w tym wszystkim plus- od rana świeci piękne słoneczko.
Miłej niedzieli!
Zuzu*