Ciężki tydzień przede mną... Dużo sprawdzianów i obowiązków. Nie wiem czy dam radę podołać temu wszystkiemu...
Wiec, żeby miło powitać znienawidzony przez wszystkich poniedziałek i dostarczyć sobie ogromną dawkę endorfin, na śniadanko zajadam się pysznym surowym kremem. Idealnie słodki. Konsystencja taka jaką chciałam- gęsta i gładka. A do tego mus z letnich truskawek, które odkryłam w zamrażalniku.
A na ''deser'' koktajl jak marzenie.
Uśmiechnięty początek dnia?
|
surowy krem czekoladowy z awokado i banan z musem truskawkowym (przepraszam za jakoś zdjęcie, ale dzisiaj miseczka i światło nie chciały współpracować) |
Budyń:
-mocno dojrzałe awokado
-mocno dojrzały banan
-łyżeczka kakao
-słodzidło
-mleko/woda do odpowiedniej konsystencji
Wszystko razem zblendować.
|
koktajl pomarańcza-papaja |
Koktajl: 1/2 papai, 2 pomarańcze, ew. jakieś słodzidło
Dziękuje za wszystkie miłe komentarze pod wczorajszym postem. Nie spodziewałam się takiej reakcji, komuś musiałam się ''rozpisać''. Z całego serduszka dziękuje za wszystkie rady i ciepłe słowa. Ogromny przytulas ode mnie dla wszystkich.
Niestety w moim przypadku nie jest to takie łatwe. Nie mam tyle odwagi, aby podjąć tak ważną decyzję. Nie odnalazłabym się w normalnym świecie, normalnych ludzi, ponieważ sama cały czas przebywam wśród nienormalnych...
Udanego i uśmiechniętego tygodnia!
Zuzu*