Chyba każdy, kto próbuje zdrowo się odżywiać wie, jak duży wpływ na nasze samopoczucie ma wartościowe jedzenie. My dajemy organizmowi to, czego chce i potrzebuje, on nie ma wyjścia - odwdzięcza nam się w postaci energii do działania. Wszyscy doświadczamy tego na co dzień. Nie jemy śniadania - czujemy się ospali. Czekoladowy batonik może i spowoduje, że poczujemy przypływ energii, ale tylko na chwilę.
Inaczej sprawa ma się z warzywami i owocami. Próbowaliście kiedyś jeść sałatki na śniadanie? Dla mnie kiedyś brzmiało to trochę abstrakcyjnie - sałatki uwielbiam, ale żeby jeść je o 7. rano? Moje myślenie zmieniło się trochę, kiedy spróbowałam. Pod względem energii, jaką nam dają posiłki, sałatki biją na głowę pełnoziarniste placki, omlety, jajecznicę czy nawet owsiankę.
A wiosna to przecież idealny czas, żeby zadbać o siebie od środka. Najlepiej zacząć od wizyty w warzywniaku. Nowalijki kuszą już wszystkich spragnionych witamin, cieszą oczy intensywnymi kolorami, nie powalając na nudę w kuchni. Są świetnym źródłem kulinarnych inspiracji!
To właśnie nowalijki stały się głównymi bohaterami mojej sałatki. Rzodkiewka po kilkunastu minutach w piekarniku nabiera zupełnie innego charakteru - z ostrości przechodzi w słodycz, szczypiorek i pomidory, które na razie nie smakują jeszcze jak w lecie, ale powoli stają się coraz lepsze. Świetnym dopełnieniem sałatki okazały się czarne oliwki. Wyrazistości nadaje jej ocet balsamiczny i cytryna, a dzięki kuskusowi stanowi pełnowartościowy posiłek, po którym długo nie będziecie głodni.
To co, chyba czas zabierać się za gotowanie? Ja dzisiaj robię powtórkę! ;)
WIOSENNA SAŁATKA Z KUSKUSU I PIECZONEJ RZODKIEWKI
100 g kuskusu
5-6 sporych rzodkiewek (ok. 100 g)
2 pomidory
ok. 10 czarnych oliwek
1/2 małego pęczka szczypiorku
1 łyżka posiekanych orzechów włoskich
1 łyżka pestek dyni
2 łyżki oliwy
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka soku z cytryny
sól
Rzodkiewki kroimy w ósemki. Polewamy łyżką oliwy i solimy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 st. C i pieczemy 12-15 minut.
Kuskus wsypujemy do miski, zalewamy wrzątkiem do poziomu kaszy, dodajemy szczyptę soli, przykrywamy talerzykiem i odstawiamy.
Orzechy włoskie i pestki dyni prażymy na suchej patelni.
Pomidory kroimy w kostkę, oliwki w plasterki, szczypiorek drobno siekamy.
Kuskus spulchniamy widelcem, dodajemy do niego pokrojone warzywa i upieczoną rzodkiewkę.
Całość polewamy łyżką oliwy, doprawiamy octem balsamicznym, sokiem z cytryny i solą.
Przekładamy na talerze.
Posypujemy uprażonymi pestkami dyni i orzechami włoskimi.