Mówią, że potrzeba matką wynalazków… i mają rację. Tak było w przypadku poniższej potrawy. Została mi jajecznica ze śniadania, na jajka w takiej postaci nikt nie miał już ochoty, a wyrzucić szkoda – wiadomo.
Kotlety z jajecznicy to na prawdę świetny pomysł na bezmięsny obiad.
Można je podawać na sucho, lub z sosem. Na moim stole zagościły w towarzystwie pomidorów. Ten sposób na kotlety zostanie u mnie na dłużej. :)
Zapraszam do testowania przepisu.
Kotlety
-6 jaj
-duża cebula
-2 ząbki czosnku
-1/2 szklanki bułki tartej
-sól, pieprz
-olej kokosowy
1. Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę, połowę wrzucamy na rozgrzany olej i smażymy przez około minutę, aż się „zeszkli”, dodajemy rozdrobniony czosnek i smażymy kolejną minutę. Do zawartości patelni dolewamy 5 rozkłóconych jaj. Smażymy, mieszając, do czasu, aż jajka dobrze się zetną. Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy do wystygnięcia.
2. Do miski przerzucamy wystudzoną jajecznicę, dodajemy resztę pokrojonej cebuli, 1/4 szklanki bułki tartej i pozostałe jajo. Mieszamy do uzyskania jednolitej lepkiej konsystencji. Gdy będzie za rzadka – dosypujemy bułkę tartą, gdy zbyt gęsta – dodajemy jajo.
3. Z masy formujemy kotlety i obtaczamy w bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron.
Sos pomidorowy:
-puszka krojonych pomidorów bez skórki
-dwa ząbki czosnku
-mała cebula
-1/2 łyżeczki oregano
-1/2 łyżeczki bazylii
-sól, pieprz
-olej kokosowy
1. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę i obsmażamy na rozgrzanym oleju, jak w przypadku kotletów. Po chwili dodajemy rozgnieciony czosnek i smażymy jeszcze minutę.
2. Do zawartości patelni dodajemy pomidory z puszki i przyprawy. Dusimy pod przykryciem około 10 minut.
3. Gdy pomidory się zaczną rozpadać, mieszamy dokładnie sos i wrzucamy do niego wcześniej usmażone kotlety. Dusimy pod przykryciem jeszcze parę minut, aby kotlety nabrały pomidorowego aromatu.
Smacznego !