Dziś miałam ostatni egzamin i nareszcie koniec sesji! Mam nadzieję, że aż do października będę mieć wolne! Mogę się zająć w końcu blogiem i gotowaniem, bo niestety to zaniedbałam. Bruschettę przygotowywałam już jakiś czas temu, jest niesamowicie łatwa w wykonaniu, odpowiednia dla kogoś, kto ma dwie lewe ręce w kuchni. Ciabatte najlepiej przygotować samemu. Jest to trochę czasochłonne i pracochłonne, ale warto! Było pyszne! :) Składniki:
- jedna pełnoziarnista ciabatta z TEGO przepisu
- 3 dojrzałe pomidory
- 2-3 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- bazylia, oregano
- sól, pieprz
- opcjonalnie tarty parmezan lub mozzarella
Ciabattę pokroić na kromki, podpiec w piekarniku lub tosterze. Pomidory pokroić w drobną kostkę (jeśli macie ochotę, to można zdjąć z nich skórkę, ale lepiej zostawić, ponieważ bezpośrednio pod skórką jest najwięcej witamin!), lekko posolić i pozostawić w naczyniu, po około 15 minutach usunąć z nich wodę. Dodać przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, oliwę, posiekaną bazylię i oregano oraz pieprz, wszystko wymieszać. Na ciepłą ciabattę nakładać przygotowaną mieszankę. Można posypać startym serem.