Woń palonych badyli. Jeszcze niedawno nieomylnie zwiastująca koniec lata. Gęsty, dymny, ziemisty zapach, który niósł wspomnienia ognisk, lata, żaru, żalu. Snuł się nad polami, obiecując na pociechę upieczonego we własnej skórze, kremowego, parzącego w ...