Dawno nic nie piekłam, a to wakacje, dieta, brak motywacji, chęci, pomysłu. Ale coś ruszyło, coś się dzieje, coś powstaje, coś inspiruje, coś .... idzie w dobrą stronę. :)
500 g mąki
3/4 szklanki cukru pudru
3 jajka
100 g margaryny
150 g masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 g mascarpone
2 jajka
3 łyżki cukru pudru
3 banany
10 szt. ciasteczek Oreo
Mąkę łączymy z cukrem i proszkiem do pieczenia. Do mąki dodajemy posiekane masło i margarynę dodajemy jajka i szybko zagniatamy ciasto, podsypując sobie stolnicę mąką.
Ciasto ma być miękkie i delikatne.
Gotowe ciasto dzielimy na dwie części w proporcjach 2/3 i 1/3
Ciasteczka Oreo mielimy i dodajemy do mniejszej części ciasta, wkładamy do zamrażarki.
Blaszkę do tarty ( śr. 26 cm) smarujemy margaryną i obsypujemy mąką . Większą częścią ciasta wykładamy spód blaszki nakłuwamy widelcem i wstawiamy ją do nagrzanego do 180 C piekarnika. Podpiekamy około 13-15 minut (do lekkiego zrumienienia). Ser miksujemy z jajkami oraz cukrem i łączymy z pokrojonymi w kostkę bananami. Wykładamy na lekko przestudzone ciasto. Na ser ścieramy schłodzone ciasto. Pieczemy w 180 C ok. 30 minut. Można obsypać cukrem pudrem.
Smacznego