Tak, zrobiłam sobie na twarzy naprawdę dużą przykrość. Najpierw tą cholerną maską, która naprawdę, gdy miałam ją na twarzy nawet nie sugerowała, że cokolwiek może być nie halo. Potem, żeby ukryć to co się stało, czyli maksymalny wysyp małych krostek i zaczerwienień dwa razy użyłam korektora pod podkład mineralny i tym wysuszyłam sobie skórę, głównie pod oczami.
|
To opuchnięcie pod oczami jest spowodowane właśnie podrażnieniem! |
Sto razy już pisałam o tym, że moja skóra jest za mało nawadniana od wewnątrz, więc w końcu postanowiłam coś z tym zrobić. Co oznacza, że bardzo restrykcyjnie będę się trzymać dwóch litrów płynu dziennie. Podobno potrzeba około czterech tygodni odpowiedniego nawadniania by zauważyć różnicę.
Jeżeli znacie jakieś bardzo łagodne sposoby na poradzenie sobie z zaczerwienioną i bardzo podrażnioną skórą, z wielką ilością małych krostek to będę niezwykle wdzięczna za porady!