Razem z K. wybraliśmy się wczoraj na spacer po mieście. Z okazji upału, który odbierał chęć do szlajania się chcieliśmy znaleźć jakąś miłą miejscówkę, żeby usiąść i posiedzieć, tak na spokojnie. I tu zaczęły się schody. Ja chciałam kawę i ciastko, K. ...