Choć jestem już w drodze do do domu to jeszcze pojawiam się z bardzo klimatycznym postem.
Przedstawiam Wam przepis na naprawdę pyszny jabłecznik! Przyznam się bez bicia, że ja tu byłam tylko asystentem przy robieniu tych pyszności.
Zacznijmy od tego, że potrzebny jest kilogram jabłek, bardziej lub mniej słodkich, jakie lubimy najbardziej. I należy te jabłuszka obrać, wyciąć pestki, i takie pokrojone na czwórki ugotować. Taką paćkę trzeba zostawić do ostygnięcia a w tym czasie można już zrobić ciasto.
|
My dodałyśmy do jabłek kilka rodzynek |
Do ciasta potrzebne są:
400 g mąki
200 g cukru pudru
1 margaryna
5 jaj
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 budyń waniliowy (jeżeli jest niesłodzony to jeszcze 150 g cukru)
Należy wsypać mąkę do miski, do niej cukier puder, proszek do pieczenia i cukier waniliowy (dla ułatwienia dodam, że mieszamy ze sobą wszystkie sypkie składniki).
Do miski z sypkimi składnikami dodać margarynę i posiekać.
Kiedy margaryna będzie już mocno rozdrobniona trzeba dodać 5 żółtek i zagniatać ciasto tak długo aż będzie odchodzić od palców. Jeśli jest zbyt rzadkie to zawsze można dodać odrobinę mąki.
Białka, które zostały ubijamy na sztywną pianę, dodajemy budyń i jeszcze odrobinę ubijamy.
Gotowe ciasto trzeba podzielić na dwie części, jedną z nich (sporo mniejszą) wkładamy do zamrażarki, żeby posypać na jabłka. Większą część dzielimy na kawałki i wykładamy nim blachę, którą wcześniej trzeba posmarować masłem i obsypać mąką.
|
Blacha musi być bardzo dokładnie wysmarowana, bardziej niż na zdjęciu. Łącznie z bokami i obsypana mąką |
Na wyłożoną ciastem blachę wylewamy jabłka, na jabłka ścieramy odłożony do zamrażarki kawałek ciasta, a na to wylewamy pianę.
Ciasto należy wstawić do rozgrzanego piekarnika i przez pierwsze 10 minut piec w temperaturze 200 stopni, a następnie około 45 minut w 170 stopniach.
I gotowe! Oczywiście nie jeść póki gorące, a ja osobiście polecam ze śmietaną.
Kilka trików:
Jeżeli jabłka są zbyt rzadkie można dodać odrobinę bułki tartej;
Jeżeli jabłka są mało soczyste i do tego mocno odsączone można dodać łyżkę masła;
Jeżeli chcemy by ciasto było jeszcze bardziej kruche można dać tylko pół kostki margaryny i pół smalcu.
Dziękuję bardzo za uwagę i życzę smacznego!