Miałam przygotowany zupełnie inny wpis na dzisiaj, ale go nie dodam. To znaczy dodam ale może w poniedziałek.
Dzisiaj spontanicznie pokażę Wam mój najnowszy i najbardziej ulubiony sposób na maseczkę z glinki.
Jestem największą na świecie fanką glinek. Chociaż nie stosuję ich do niczego innego niż maseczki. Do tej pory wszystkie maski przygotowywałam z wodą lub tonikiem i żeby nie zasychały, to co chwilę spryskiwałam tonikiem właśnie . Ale kilka razy skusiłam się na zrobienie maski z glinki z olejem i to było absolutne odkrycie życia! Nie dość że tak przygotowana maseczka nie zasycha, to do tego fantastycznie się rozprowadza. Ja robię w taki sposób, że przed samym zmyciem bardzo delikatnie wmasowuję maseczkę i jej delikatna konsystencja pozwala na to bez żadnego problemu.
I największe zaskoczenie, czyli... Czyli to, że taką maskę, mimo że jest z olejem to zmywam samą wodą. Nie pamiętam jak zmywałam błękitną glinkę z olejem malinowym, ale różową glinkę z olejowym serum z Bielendy bez żadnego problemu zmyłam ciepłą wodą.
Oczywiście nie podam żadnego przepisu, nie to jest moim zamiarem. Raczej chcę Was zainspirować do eksperymentowania. Ja do mojej dzisiejszej maseczki zużyłam resztkę serum arganowego z Bielendy (nie rozpisuję się o nim, trafi pewnie do kolejnego denka, wtedy coś więcej o nim napiszę i tu podlinkuję) i jak pisałam wcześniej, różowej glinki. Na koniec dałam też odrobinę masa shea bi mi się sypnęło za dużo glinki a już nie miałam serum.
Niestety w maseczkach nie prezentuję się tak pięknie jak większość blogerek ale i tak chcę się pochwalić tym cudeńkiem na mojej twarzy, które bardzo złagodziło zaczerwienienia jakie gdzieś tam się pojawiły . Musiałam użyć toniku, bo skóra była dość ściągnięta po zmyciu, ale to wynika też po części z tego, że nie piję wystarczającej ilości płynów (pracuję nad tym) więc w ogóle ta skóra nie jest jeszcze tak nawilżona jak powinna.
Rozpisałam się, a chciałam się tylko podzielić z Wami zastosowaniem oleów w maseczkach z glinek.
I jestem bardzo ciekawa czego Wy dodajecie do glinek , napiszczie proszę, czy macie jakieś sprawdzone sposoby żeby podrasować maseczkę z glinki?
Pięknego weekendu, trzymajcie się!