Podobny makaron jadłam po raz pierwszy w restauracji "Pari Pari" w Warszawie. Smakuje tak niesamowicie, że zawsze go zamawiam, ilekroć odwiedzę z rodzicami ten lokal. Tagliatelle, krewetki, szparagi... Wszystko co najlepsze.
Ja swój przepis trochę zmodyfikowałam i zrobiłam wszystko "po swojemu", tak jak lubię. Makaron nie jest trudny do wykonania, nie jest też czasochłonny, jak mogłoby się wydawać i idealnie pasuje zarówno jako danie na obiad, jak i na kolację. Może dlatego lubię go przygotowywać, kiedy muszę się spieszyć, a mam ochotę na coś dobrego. Ewentualnie, gdy chcę przygotować coś niezbyt niebanalnego na kolację dla mojego chłopaka.
Składniki:
- ok. 400 g makaronu tagliatelle
- 150 ml śmietanki 30%
- 1 żółtko
- łyżka masła
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 małej cebuli
- ok. 50 ml białego wina
- 2 płaskie łyżki startego parmezanu
- 100 g krewetek
- 5 sztuk zielonych szparagów
- listek świeżej bazylii do przystrojenia
Na początek roztapiamy masło w głębokim garnuszku i podsmażamy na nim cebulę razem z posiekanym czosnkiem. Następnie wlewamy białe wino i gotujemy ok. 5 minut na małym ogniu. W międzyczasie grillujemy krewetki, obieramy szparagi, obcinamy im twarde części i dusimy przez 4-5 minut na parze. Do sosu dodajemy roztrzepane jajko z parmezanem i śmietanką, krewetki oraz szparagi. Mieszamy wszystkie składniki. Następnie przygotowujemy makaron. Kiedy kluski będą już gotowe podsmażamy je razem z sosem na patelni. Całe danie należy doprawić pieprzem i solą, wedle uznania.
Musicie uwierzyć mi na słowo, że będziecie oczarowani tym przepisem i pokochacie go tak, jak ja :).
Smacznego!