Źródło zdjęcia: https://www.pinterest.com/
Od dawna marzyły mi się aktywne wakacje. Mam dosyć nudnego leżenia plackiem na plaży i wygrzewania się w trzydziestu stopniach, chociaż na pewno wrócę do tego za pewien czas. W tym roku mój chłopak przyjeżdża do mnie na całe wakacje i chcemy jak najlepiej wykorzystać ten czas- takie uroki związku na odległość. Oczywiście priorytetem dla mnie jest zapoznanie go z przepięknym, polskim krajobrazem (wstyd się przyznać, ale sama nie znam tego krajobrazu zbyt dobrze). W planach mamy również mały eurotrip. William nie był nigdy wcześniej w Europie, poza Bułgarią, więc pomyśleliśmy o trzech miastach- Berlinie, Paryżu i Barcelonie. Z racji tego, że nasz budżet jest ograniczony, zaczęłam myśleć o tym, jak mogę uzbierać trochę pieniędzy do lata. Oto kilka z moich pomysłów.
1. Znajdź pracę.
Nie musi to być od razu porządna fucha w dużej korporacji. Możesz zacząć od czegoś prostego, chociażby od roznoszenia ulotek. Być może nie będziesz przez to milionerem, ale na pewno zrobisz spory krok w kierunku osiągnięcia swojego celu. Wiem, że zarobione pieniądze kuszą, aby od razu je wydać, jednak warto się wstrzymać- zawsze można odłożyć jedynie część.
2. Sprzedaj ubrania, które leżą zapomniane w głębi twojej szafy.
Większość z nas ma skłonności do chomikowania niepotrzebnych rzeczy, których już dawno powinniśmy się pozbyć. Rozumiem- sentyment, wspomnienia i takie tam, jednak czy naprawdę wasze życie aż tak straci na wartości, jeśli sprzedacie bluzkę, której nie założyliście od pięciu lat? Zawsze to kilka groszy więcej w portfelu i o ile więcej miejsca w szafie!
3. Ogranicz jedzenie i picie na mieście.
Ok, rozumiem, że niektórzy nie potrafią żyć bez kawy ze Starbucks’a (która swoją drogą jest chyba najgorszą kawą, jaką piłam w życiu), ale może warto zamiast tego nauczyć się sztuki parzenia kawy w domu i zakupić dobry kubek termiczny, żeby przypadkiem nie zasnąć na nudnych wykładach na uczelni. Jeśli jednak musisz jeść i pić na mieście, ustal sobie granicę- np. raz w tygodniu, ale nie rób tego codziennie, jeśli chcesz by w twoim portfelu znalazło się miesięcznie nawet kilkadziesiąt złotych więcej.
4. Zrób sobie skarbonkę i odkładaj do niej drobne, które beznamiętnie przewalają się w twoim portfelu.
Kiedy pojechałam do Stanów w moim portfelu zawsze było za dużo drobniaków. Z racji tego, że dużym problemem było dla mnie odróżnienie 10 centów od 5 centów, postanowiłam wrzucać monety o najmniejszej wartości do szklanki, która posłużyła mi za skarbonkę. Parę dni przed wyjazdem poszłam do banku, żeby je wymienić. I co się okazało? Uzbierałam prawie 30 dolarów! Jestem pewna, że gdybym zdecydowała się na używanie ich na bieżąco, byłabym znacznie bardziej na minusie.
5. Naucz się kupować tylko rzeczy niezbędne.
Na pierwszym roku studiów nigdy nie robiłam sobie listy zakupów, dlatego też w moim koszyku lądowały rzeczy, które były wynikiem mojego kaprysu. Nie potrzebowałam wcale czekolady, której zazwyczaj nie jem ani kolejnego gatunku makaronu „na spróbowanie”. Z czasem jednak nauczyłam się robić przemyślane zakupy. Od pewnego czasu nie zdarzyło mi się wyjść na większe zakupy bez kartki w ręku. Staram się kupować nie tylko to, czego naprawdę potrzebuję, ale też produkty, z których mogę zrobić kilka różnych dań.
6. Korzystaj z kodów rabatowych podczas zakupów.
Moja siostra jest mistrzem kodów rabatowych, ja natomiast zawsze wrzucam wszelkie zniżki na dno portfela, zapominając o tym, że w ogóle istnieją. Nie oszukujmy się, zawsze trochę nam szkoda, jak usłyszymy, że za coś znacznie przepłaciliśmy...
7. Przerzuć się na komunikację miejską.
Jeśli masz samochód zacznij jeździć komunikacją miejską za każdym razem, kiedy nadarzy się taka okazja. To nie tylko szybszy sposób transportu w wielu przypadkach, ale i o wiele tańszy. Jeśli jesteś miłośnikiem przyrody- wybierz rower.
8. Wybierz się do kina w środę.
Jeśli tak jak ja kochasz chodzić do kina i nie wyobrażasz sobie zrezygnować z oglądania nowych filmów na dużym ekranie, a mimo wszystko chcesz zaoszczędzić- zacznij chodzić do kina w środę. Studenci płacą wtedy ok. 14 zł.. Niektóre kameralne kina oferują niskie ceny biletów we wszystkie dni, jednak nie zawsze w ich repertuarze znajdują się wielkie hity kinowe.
9. Szukaj tanich rozwiązań.
Czy naprawdę świat się skończy, jeśli prześpisz się parę dni w hostelu zamiast w 5-cio gwiazdkowym hotelu albo gdy wybierzesz tanie linie lotnicze? Ok, każdy jest przyzwyczajony do czegoś innego i każdy ma inne wymagania, jednak uważam, że niekiedy można zrezygnować z pewnych udogodnień dla innych przyjemności. Poza tym, jeśli jesteśmy młodzi i to rodzice nas utrzymują, na pewno ucieszą się, kiedy usłyszą, że tym razem nie mamy zamiaru zrujnować ich portfeli.
10. Ogranicz imprezy.
To pewnie punkt, który wielu ludziom może sprawić wiele trudności. Jednak zastanówmy się, ile wydajemy, wychodząc na imprezę. Ile razy mieliście tak, że zakładaliście, że wydacie minimum 30 zł, a rano okazało się, że w waszym portfelu brakuje stówy? No cóż, nie oszukujmy się, imprezy są kosztowne. Zwłaszcza dla mężczyzn, których nie obejmują wszelkie „Ladies night” i to oni z reguły stawiają drinki.
_______________________________________________________________________
I was dreaming about active holidays for a long time. I can't stand lying on the beach and doing nothing in 30 degree weather anymore, but I know I will do it again in a few years. This year my boyfriend is coming to Poland for the whole summer (you can imagine how excited I am!) and we want to spend our time in the best way possible- yeah that's one of the benefits of long distance relationships. Of course the most important thing is to show him the beauty of Poland (I'm ashamed to admit it, but I don't know a lot about it either). We're also going to do a little Eurotrip. William was in Europe only once, in Bulgaria, so we decided to visit three cities- Berlin, Paris and Barcelona. Unfortunately, we're not millionaires, so our budget is tight. That's why I started looking for some solutions to save money.
1. Find a job.
You don't have to look for a job in a huge company. You can start with something easier like delivering fliers. You will not be rich, but you will definately find a way to be closer to reaching your financial goal. I know, if you have money, you want to spend it immediately, but maybe you'd better save it and wait for the right moment to spend.
2. Sell clothes you don't need.
People love to keep unnecessary things "just in case". I understand- memories, sentiments, but maybe your life wouldn't change so much if you sold a t-shirt which you haven't worn in 5 years. Look at the benefits- more money in your wallet and more space in your wardrobe.
3. Stop eating and drinking out.
Ok, I understand that there's some people who can't live without Starbuck's coffee (I don't know if I've ever drunk worse coffee anyway), but maybe it's worth learing how to make coffee at home and buy a good thermic mug- just in case you don't want to fall asleep during boring lectures. If you HAVE TO eat and drink out, just set a limit- once a week, but don't do it everyday if you want to save even a few dollars more per month.
4. Let's start a money box.
When I was in the USA, I had a lot of coins in my wallet. What a shame, but I didin't notice the difference between a 10 cent and a 5 cent coin, so I decided to start my own money box. A few days before coming back to Poland, I went to the bank to exchange my coins and I was really surprised, because it turned out that I saved almost 30 dollars! I'm sure that if I hadn't done it, I would have been really broke.
5. Learn to buy only necessary things.
During my first year of studying, I never made a shopping list, that's why I used to buy things I didn't need like different type of pasta or chocolate I didn't like. With time I learned to think about my shopping before. So now, I always have a sheet of paper in my hand whenever I go shopping. I try to buy what I really need.
6. Use discounts.
My sister is a master of using discounts. Unfortunately, I'm not like that and I always forget to make my life easier. But to be honest, I regret when I know that I could have bought something cheaper...
7. Use a public transport.
If you have a car, just start using public transportation whenever you can. It's usually cheaper and faster. If you like being eco- use a bicycle. Think of all the calories you can burn!
8. Go to the cinema on Wednesdays.
If you really like going to the cinema and you can't imagine not watching movies on the big screen, but you know that the cinema is expensive- start going there on Wednesdays. Usually students pay around 5 dollars each. There's also some small cinemas where you can always buy cheaper tickets, but unfortunately the movies there often aren't brand new.
9. Find easier solutions.
The world will not come to an end if you spend a few nights in a hostel instead of a 5-star hotel or if you choose cheap airlines. Ok, do whatever you like, but I'm the type of person who would rather resign from luxury in order to do something that is more pleasurable. Anyways, if you're young and your parents pay for you, they will be glad to have more money in their wallets.
10. Have less parties.
I know, it's hard to resist having fun, but let's think about how much money we spend during every party. Have you ever spent more money than you wanted to? Well, the truth is that parties are expensive, especially for men- they don't have "Ladies night" and they have to buy drinks in clubs.